Fionn Boyle był Strażnikiem Burzy na Arranmore przez zaledwie sześć miesięcy, kiedy na jego ukochaną wyspę przybyli przerażający Duszobójcy Morrigany. Wyznawcy złej czarodziejki pragną wskrzesić swoją przywódczynię, a Fionn nie wie, jak ich powstrzymać. Nie może wykorzystać swoich magicznych zdolności, ponieważ zniknęły wraz z utratą pamięci przez dziadka. Teraz chłopiec może polegać tylko na przyjaciołach i wraz z nimi próbować pomóc dobremu czarodziejowi Dagdzie i jego drużynie. Niestety, nikt nie wierzy, że te wszystkie magiczne stworzenia istnieją. Gdy Fionn rozpoczyna poszukiwania zaginionej armii, inni wyspiarze przygotowują się do inwazji. Rozpoczyna się bitwa o ocalenie Arranmore.
UWAGI:
Kontynuacja powieści pt.: Wyspa Strażnika Burzy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Z opowiadań rodziców, krewnych i ich znajomych, autor odtworzył w literackiej formie dzieje własnej rodziny, poczynając od lat trzydziestych XX wieku, a kończąc na początku XXI wieku. Ich losy wiodły od wołyńskiej wsi Rudnia Łęczyńska poprzez Dolny Śląsk aż po Pomorze Środkowe.Bohaterowie urodzeni w latach 1918 i 1923, dobrze rozumieli rzeczywistość wołyńskiej wsi, otoczonej większością ukraińską i żydowską. Trzy światy - polski, żydowski i ukraiński - żyły obok siebie, ale jakby rozdzielone niewidoczną granicą, przenikały się bardzo słabo. Biedne wiejskie bytowanie zostało przerwane przez sowiecką agresję we wrześniu 1939 roku. Latem 1942 roku doszło do mordu berezyńskich Żydów - tylko nieliczni ukryli się w rozległych lasach. Czy przerwało to "wiejski antysemityzm"?Rok 1943 przyniósł niemiecką zbrodnię spalenia i zniszczenia Rudni Łęczyńskiej. Zginęło dziewięćdziesięciu siedmiu członków rodziny autora. Wokół szalały już bandy UPA i trwały mordy polskiej ludności. Uratowani z Rudni spędzili dwie zimy w lesie. UPA darowuje im życie, za to tak zwani partyzanci zamordowali kilku kolejnych krewnych.Kiedy w 1945 roku zaczęły się wysiedlenia do Polski, dla nich to były wypędzenia w nieznane. Dopiero w latach pięćdziesiątych zrozumieli, że do siebie na Wołyń już nie wrócą - rozpoczęły się kłótnie i sądy o domy, ziemie, sprzęty. Gehenna w stalinowskiej oprawie.Rudni już nie ma, jest tylko las i pomnik upamiętniający pomordowanych pomocników "radzieckich partyzantów" - kolejna historyczna fałszywka. Ten reportaż to opowieść prawdziwa, o prawdziwych nastrojach Wołyniaków.
UWAGI:
Na okładce podtytuł: stworzony z opowieści rodziny portret Polaków, których powojenne losy wiodły od wołyńskiej ziemi poprzez Dolny Śląsk aż po Pomorze Środkowe.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Utworzone w 1921 r. województwo wołyńskie miało być Ziemią Obiecaną dla osiedlających się tam Polaków, w tym dla legionistów Józefa Piłsudskiego i bohaterów wojny polsko-bolszewickiej. II wojna światowa wymazała ten obszar z mapy Polski, a Rodacy z Wołynia przeszli przez piekło okupacji sowieckiej, niemieckiej i ukraińskich rzezi.Książka jest zbiorem osobistych relacji Polaków, którzy doświadczyli na Wołyniu gehenny trzech wrogów, podjęli z nimi walkę, a po wygranej wojnie musieli opuścić swoje domy, osiedlić się w Ojczyźnie o nowych granicach i znosić prześladowania ludowej władzy.Opowiadają:Zygmunt Maguza, Władysław Siemaszko, Halina Górka-Grabowska, Jan Lipiński, Adam Kownacki, Tadeusz Wolak, Florian Skarżyński, Roman Domański. Relacje zebrał i opracował niestrudzony tropiciel polskości na obszarach postsowieckich - pisarz, dziennikarz i reporter - Marek A. Koprowski.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
W 2013 roku mija 70. rocznica niespotykanej i wstrząsającej rzezi Polaków na Wołyniu. Dla ostatnich żyjących świadków, dla potomków wszystkich Wołyniaków to nie okrągła rocznica jest najważniejsza, bowiem traumatyczne przeżycia są obecne w ich codziennej egzystencji. Nie żywią nienawiści do oprawców z UPA i OUN, nie dążą do rozliczeń. Zależy im wyłącznie na pamięci o dziesiątkach tysięcy osób, które zginęły wówczas z rąk siepaczy i na prawdzie o tamtych wydarzeniach.Ostatni już świadkowie relacjonują okrutne zbrodnie, ale też cały kontekst wojennej rzeczywistości Wołynia, pełnej paradoksów, niespodziewanych ocaleń, różnych form konspiracji i walki zbrojnej, w której i sojusze były zaskakujące.Opowiadają:IRENA SANDECKA, ANTONI MARIAŁSKI, EUGENIA BORKOWSKA, TADEUSZ SOCHA, JANINA WÓJCIK, WŁADYSŁAW TOŁYSZ, MIROSŁAW ŁOZIŁSKI, JULIAN JAMRÓZ.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Epopeja opowiada o przełomowym okresie historii Polski kresowej w bardzo szczególnym jej miejscu - na Wołyniu, o tym, jak Polska przestała tam istnieć i w jak niezwykle dramatycznych okolicznościach. Obraz tragedii buduje się stopniowo z relacji konkretnych osób. Pojedyncze wątki są bardzo indywidualne, choć podlegają tym samym zwrotom akcji i splatają się w spójną fabułę, odtwarzając niewiarygodną wojenną i powojenną historię ludzi urodzonych w II Rzeczypospolitej na obszarze istniejącego wówczas województwa wołyńskiego, ludzi, którzy doświadczyli okrucieństwa sowieckiego, niemieckiego, bestialstwa ukraińskich nacjonalistów i prześladowań nowej polskiej władzy za to, że chwycili za broń, by najpierw "nie dać się Ukraińcom", a potem walczyć z niemieckim okupantem w szeregach 27 Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Dla mieszkających na Wołyniu Polaków pamięć tego, co w XX wieku wydarzyło się w okolicach Dowbysza, Żytomierza czy Szepetówki, pozostaje wciąż żywa i bolesna. Od Wielkiego Głodu lat 30. i przymusowej kolektywizacji, przez zsyłki do łagrów i wywózki na Daleki Wschód, bestialstwa banderowców oraz represje ze strony Sowietów - przez cały ten czas Polacy na Wołyniu robili wszystko, by ocalić własną tożsamość narodową oraz wychować w wierze katolickiej i poszanowaniu polskich tradycji następne pokolenia; by także one nie zapomniały o swoich korzeniach.Choć po upadku Związku Radzieckiego represje ustały, dla Polaków mieszkających na Wołyniu batalia o polskość i Kościół katolicki na Ukrainie jeszcze się nie zakończyła...Relacje oraz pozostałe materiały dotyczące prześladowań Polaków na sowieckiej Ukrainie zebrał i opracował niestrudzony tropiciel polskości na obszarach postsowieckich - pisarz, dziennikarz i reporter - Marek A. Koprowski
Opowieść o dramatycznych zmaganiach Polaków na Wołyniu w obronie wiary, polskości i godności ludzkiej w latach II wojny światowej. Inspirację do jej powstania stanowiła niezwykła podróż, jaką autor, po sześćdziesięciu latach nieobecności, odbył na swój rodzinny Wołyń. To podczas niej zapisane w pamięci zdarzenia, często bardzo tragiczne, odżyły z nową siłą. Książka nie jest oparta jedynie na subiektywnych wspomnieniach autora, ale również na solidnej, zdobywanej przez lata wiedzy, dokumentach i materiałach archiwalnych. Jej zakres chronologiczny obejmuje lata II Rzeczypospolitej, okupację sowiecką i niemiecką, akcje antypolskich nacjonalistów ukraińskich, walki w szeregach 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK oraz spotkanie po latach z mieszkańcami rodzinnej wsi. Wiele miejsca zajmują refleksje i rozważania dotyczące przyczyn i skutków tragicznych wydarzeń wołyńskich, możliwości udzielenia pomocy zagrożonej ludności polskiej, niespełnionych nadziei na porozumienie polsko-ukraińskie i powstrzymywanie krwawej rozprawy nacjonalistów ukraińskich z ludnością polską, współdziałania 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty AK z jednostkami Armii Sowieckiej. Problemy te autor rozpatruje z uwzględnieniem ówczesnych realiów politycznych, społecznych i wojskowych oraz układu sił w toczącej się wojnie. Wiele uwagi poświęca też problemowi pojednania polsko-ukraińskiego. Podkreślając jego ważność i konieczność dla dobra przyszłych pokoleń Polaków i Ukraińców w jednoczącej się Europie, wskazuje na związane z tym procesem niebezpieczeństwo zatarcia prawdy o tragedii wołyńskiej, jednym z największych dramatów w dziejach narodu polskiego.
UWAGI:
Bibliogr. s. 257-263. Indeks.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni
Historia Rzezi Wołyńskiej, zbrodni ludobójstwa, dokonanej przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w 1943 r. Zamordowano wtedy ok. 60 tys. Polaków, a kolejne 70 tys. Polaków zamordowali ukraińscy nacjonaliści na terenie Małopolski Wschodniej. Apogeum ludobójstwa przypadło na 11 lipca 1943 roku. Na uśpione niedzielnym odpoczynkiem w pierwszych dniach żniw polskie wsie i chutory, na wiernych zgromadzonych w katolickich świątyniach spadły pociski, granaty, butelki z zapalona benzyna, ostrza wideł, kos, noży, siekier i pogrzebaczy. Nie było obrońców, bowiem w wielu miejscowościach pozostały w większości kobiety i dzieci.
UWAGI:
Indeksy.
DOSTĘPNOŚĆ:
Dostępny jest 1 egzemplarz. Pozycję można wypożyczyć na 30 dni